Autonomiczny szofer

Autonomiczne samochody rozświetlają branżę motoryzacyjną wizją wyeliminowania czynnika ludzkiego z przyczyn wypadków samochodowych.

ABI Research zakłada, że już za 6 lat, w 2025 roku, na drogach ma się poruszać aż 8 milionów autonomicznych pojazdów. Perspektywa osiągnięcia tego celu jest całkiem prawdopodobna. Obecnie poziom 2 autonomiczności jest coraz bardziej popularny. ABI Research przewiduje, że za kilka lat większość samochodów będzie na 3 i 4 poziomie autonomiczności. Trzeci poziom daje możliwość przejęcia przez system samochodu kontrolę w niektórych sytuacjach. Nad takimi rozwiązaniami pracują inżynierowie z firmy IT z Krakowa, która specjalizuje się w automotive. Czwarty poziom to jazda autonomiczna przez większość czasu, w tym bezpieczne, samodzielne prowadzenie się pojazdu przez większość czasu.

Jednak dopiero osiągnięcie piątego poziomu autonomiczności daje możliwość całkowitego wykluczenia czynności kierowcy.  Auto staje się samodzielne – może jeździć bez kierowcy, jak i z pasażerami na pokładzie.

Za autonomiczność samochodów odpowiadają m.in. czujniki LiDAR, które mają duży wpływ na tempo rozwoju nowoczesnych pojazdów. To one odpowiadają za wykrywanie przeszkód, lokalizowanie oraz mapowanie otoczenia pojazdu. Rosnąca popularność autonomicznych samochodów wpływa na wartość rynkową LiDAR, która w 2025 roku ma wynosić 7,2 miliarda dolarów. Za LiDARem stoją m.in. Innoviz oraz LeddarTech i to one kształtują poziom cen na rynku. Szacuje się, że za rok cena LiDAR będzie niższa, od 200 do 750 dolarów, co pozwoli na wyposażenie w czujniki każdego samochodu, aby te działały lepiej i zapewniały wyższy poziom bezpieczeństwa.

Dotychczas najbardziej znana z produkcji autonomicznych samochodów oraz modeli wyposażonych w sztuczną inteligencję była Tesla. Obecnie pozostałe koncerny samochodowe wychodzą z równie konkurencyjną ofertą, dzięki czemu jest szansa, że w przyszłości autonomiczne pojazdy będą bardziej przystępne cenowo.  W swojej stajni autonomiczne samochody mają m.in. Mercedes-Benz czy Volvo. Inżynierowie pracują również nad systemami, które pozwalają samochodom ze sobą „rozmawiać”, jak i infrastrukturą drogową. Pojazdy, dzięki podłączeniu do internetu, pozyskują informacje z systemów ostrzegających na drodze, zapewniając większe bezpieczeństwo kierowcy i pasażerom.

Samochody Volvo, która trafią na szwedzki i norweski rynek, mają specjalne komunikatory, które wymieniają ze sobą informacje w chmurze. Dla przykładu: jeśli na trasie kierowcy pojawi się awaria innego samochodu (kierowca włączy światła awaryjne), to w chmurze pojawi się informacja o lokalizacji problemu. Co więcej, wzajemne lokalizowanie się samochodów pozwoli zmniejszyć ryzyko wypadku, jeśli jeden z pojazdów obierze kolizyjny kurs. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here